Wracam do pisania po kilkudniowej przerwie. Niestety okazało się, że Afryka mnie "odrzuciła". Co do moich stanów chorobowych, opiszę to przy końcówce mojej relacji z Etiopii; teraz krótko: wykryto u mnie "dengę" - wirusową, tropikalną chorobę, przenoszoną przez komary, której objawy przypominają zwielokrotnioną grypę. Najbardziej nieznośna jest długa, wysoka gorączka, bóle głowy, stawów itp. Testy krwi ujawniły, że to moje drugie zakażenie tą chorobą. O ile pamiętam, podobne objawy miałem w 2003 roku w Kalkucie, ale jakoś przeleżałem to w nędznym hotelu i po powrocie nie badałem się. A to był błąd! Tak więc, na 2 lata mam z głowy tropiki... .
Wróćmy tymczasem do Etiopii. W Klinice Chorób Tropikalnych, gdzie spędziłęm ostatnie kilka dni bynajmniej nie próżnowałem i przepisywałem dziennik z podróży, przygotowując też zdjęcia. Teraz stopniowo będę je umieszczał na serwerze.
Zapraszam!
Sławku Drogi! Wracaj do pełni sił jak tylko się da najszybciej. Bardzo, bardzo jestem z Tobą.
OdpowiedzUsuńTrochę się niepokoimy. Wracaj do zdrowia.
OdpowiedzUsuńZapytam sie Coco ona pochodzi z Ghany (jej dziadek byl szamanem)co najlepiej moglo by Tobie pomoc. Ale oczywiscie jezeli chcesz.Pozdrawiam i zycze duzo zdrowia
OdpowiedzUsuńDrogi Sławku!Życzę Ci zdrowia i pomyślności w podróży, pomodlę sie za Ciebie.Mieszkam prawie na Śląsku , u nas właśnie snieg pada i jest -1C.Nie mart się, będzie dobrze
OdpowiedzUsuńChopie ty w podrozy jestes ? ;)) Zdrowia zycze
OdpowiedzUsuńCzytaj Karlusie uważniej! Wróciłem i teraz przepisuję z miesięcznym opóźnieniem swoje doświadczenia z Etiopii. Tam niestety nie miałem możliwości pisania na bieżąco na blogu, więc prowadziłem tylko dziennik.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSorki, to był zart ;) Nerwowy się stales przez to ukaszenie. Trzeba uwazac :)) Pozdrawiam i wracaj do zdrowia.
OdpowiedzUsuń...Mały Książe i TY...............to jest to , co kojarzy mi się od razu. Bardzo tęsknisz. Wróć do swojej Róży. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.Jadzia z Częstochowy. CZY MNIE JESZCZE PAMIĘTASZ
OdpowiedzUsuń